HCV FREE
Mały wielki prezent, jaki otrzymałam na Dzień Kobiet.
Po sześciu latach od zakończenia terapii wykonano u mnie ponownie badanie na obecność wirusa HCV. Choć byłam pewna, że wszystko jest w porządku, byłam przejęta. Człowiek póki nie ma wszystkiego czarno na białym, nie może być spokojny.
Ja juz jestem. Mam to! Jestem czysta, negatywna i zdrowa. Po trzynastu latach bycia pacjentką Poradni Hepatologicznej przy Szpitalu Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, gdzie trafiłam na początku ciąży, przerażona i sama w chorobie, mam oficjalne zakończenie mojego leczenia.
Trafiłam na cudowną panią Doktor (ach, Czytelnicy "Listów do Emki" wiedzą o kogo chodzi), która otoczyła mnie opieką i spokojem. Dzięki niej przetrwałam koszmar choroby i nieudanego pierwszego leczenia. Tacy lekarze istnieją naprawdę!
Komentarze
Prześlij komentarz