TAJNA BROŃ
Obraz Анастасия Гепп z Pixabay |
Życie to ciągła walka, branie się za bary z losem i innymi ludźmi, którzy są nam nieżyczliwi. Tak po prostu są. Z zazdrości, jakiejś niechęci niczym niepodyktowanej albo z natury. I po co z tym wszystkim walczyć? Spalać się, tracić energię? Może warto zmienić strategię?
Spróbuję zatem inaczej....i moją bronią będzie uśmiech! Szeroki i szczery. Nim będę strzelać do ludzi, gdy będą mnie atakować i próbować stłamsić. Ubiorę się ładnie tak jakbym zakładała zbroję. Zrobię makijaż staranniejszy niż zwykle. To będą moje barwy wojenne. Załaduję broń. Przed lustrem poćwiczę strzelanie uśmiechem. Cel, pal! Z czasem nabiorę wprawy. Rozchmurzę twarz, ustawię pozytywne emocje niczym żołnierzy w natarciu, gotowa zareagować. Przeciwnik się tego przecież nie spodziewa. Liczy na złość, fochy, wrzaski, agresję, przemoc, wierzganie nogami i plucie jadem. I na podkładanie nogi, kłamstwa, i oszczerstwa. Na wbijanie noża w plecy i kontratak, skoro on sam atakuje.
Spróbuję zatem inaczej....i moją bronią będzie uśmiech! Szeroki i szczery. Nim będę strzelać do ludzi, gdy będą mnie atakować i próbować stłamsić. Ubiorę się ładnie tak jakbym zakładała zbroję. Zrobię makijaż staranniejszy niż zwykle. To będą moje barwy wojenne. Załaduję broń. Przed lustrem poćwiczę strzelanie uśmiechem. Cel, pal! Z czasem nabiorę wprawy. Rozchmurzę twarz, ustawię pozytywne emocje niczym żołnierzy w natarciu, gotowa zareagować. Przeciwnik się tego przecież nie spodziewa. Liczy na złość, fochy, wrzaski, agresję, przemoc, wierzganie nogami i plucie jadem. I na podkładanie nogi, kłamstwa, i oszczerstwa. Na wbijanie noża w plecy i kontratak, skoro on sam atakuje.
A ja stanę sobie z boku. A może na środku i uśmiechnę się po prostu. Jeden raz, drugi, trzeci, dziesiąty. Nie będę czekać na porażkę i poniżenie przeciwnika. Co mi po tym? Podam mu nawet rękę jak będzie chciał się podnieść. I znów się uśmiechnę. I może go dobiję (trudno), a może sprowokuję, że odda mi tym samym...
Komentarze
Prześlij komentarz