NIE MÓWIŁEŚ, ŻE KOCHASZ...


Obraz cocoparisienne z Pixabay


Nie mówiłeś, że kochasz, a byłeś zawsze. Nawet niezapowiedziany, by zrobić mi niespodziankę i sprawić, żebym poczuła się bezpiecznie.

Nie mówiłeś, że kochasz, a wziąłeś mnie w ramiona i holowałeś do brzegu, gdy myślałam, że utonę.

Nie mówiłeś, że kochasz a chciałeś być obok, nawet na kwadrans, choć to całkowicie psuło Twój plan dnia.

Nie mówiłeś, że kochasz, ale Twoje spojrzenie wykrzyczało całą Twoją miłość. Do mnie...Pamiętam dokładnie, gdy się śmiałeś i wyliczałeś moje wady, a te Twoje oczy powiedziały mi wszystko. 

Nie mówiłeś, że kochasz, a zjawiałeś się, gdy problemy mnie miażdżyły. Wziąłeś po prostu za rękę, by móc razem stawiać czoła demonom. Posadziłeś na kolanach, otarłeś moje łzy mówiąc: "Mała, damy radę!".

Nie mówiłeś, że kochasz, a wiedziałam, że jestem dla Ciebie ważna. Nie chciałam być najważniejsza ani przesłaniać Ci świata. Dałeś mi po prostu wiarę w to, że jestem wartościowa.

Nie mówiłeś, że kochasz, a popychałeś mnie do przodu, byłam przecież taka piękna i mądra. Wierzyłeś we mnie, wspierałeś, byłeś.

Nie mówiłeś, że kochasz, a finansowo byliśmy zgrani. Nie było mnie i Ciebie, byliśmy my, i wspólne wydatki.

Nie mówiłeś, że kochasz, a słuchałeś mnie uważnie. Czasem milczałeś, ale Twoje przytulenie miało wartość miliona słów.

Nie mówiłeś, że kochasz, a liczyłeś się z moim zdaniem. Razem szukaliśmy rozwiązania. Dla nas.

Nie mówiłeś, że kochasz, bo nie musiałeś. Każdy Twój gest mi to uświadamiał.

Nie mówiłeś, że kochasz, choć było w Tobie tyle kochania. Były gesty, spojrzenia, przytulenia i Twoja ciągła obecność. Był szacunek, równe prawa i akceptacja. To dwa różne światy, które się uzupełniały. Nie musiałeś mi wyznawać mi miłości, bo przypominałeś mi o niej czynami każdego dnia. Słowa były zbędne.
Po co mówić komuś coś, co było takie oczywiste i namacalne? Co można było poczuć, zobaczyć, dotknąć i zmierzyć?

Podoba Ci się ten post?
Podaj go dalej.
Na pewno ktoś, kogo znasz powinien go przeczytać. Bo kochanie jest przecież ważne...
Obserwuj moją stronę Poli Ann
Warta jest Twojej miłości!

Komentarze

Popularne posty