"LISTY DO EMKI" - Rozdział trzynasty - Kobiece komplikacje
Image by Stefan Keller from Pixabay |
"(...)
- Jezu, jakie te dziewczyny są głupie. – stwierdziła Emka siadając obok Ady. – No bo zobacz. Deklarował coś poza tym, że zjawi się tego a tego dnia? Mówił coś więcej prócz tego, że go kręcisz? Pewnie nie, to wiadomo, o co chodziło. Czysto fizyczna relacja. Był kiedy go potrzebowałaś? Pomagał, pytał jak się czujesz czy usuwał, myśląc, że masz focha i że nie chce się w to bawić? Czy kiedykolwiek wspominał coś o przyszłości, ale takiej no wiesz wspólnej? Nie? To po co włączyłaś tryb „związek”? Sama sobie to wszystko uroiłaś. Facet słowem się nie zająknął, a kobieta od razu wyobraża sobie Bóg wie co. – mówiła Emka spokojnie, a Ada i Ilona nie wierzyły własnym uszom, że poucza je ta oto osiemnastolatka.
- A ty skąd taka mądra, co? – Zapytała Ada zaczepnie.
- Z obserwacji. Widzę dziewczyny w klasie. Chłopak spojrzy, a one już tworzą całe historie. Uśmiechnie się, to już myślą, że się zakochał. Zaprosi na randkę to na pewno kroi się coś poważnego. Faceci nie są tak skomplikowani. Trzeba tylko uważnie słuchać, co mówią. To wszystko. To my – kobiety wszystko komplikujemy. Oni rzucają prosty przekaz typu: „nie mogę przyjść” to znaczy, że nie może, a nie, że nie chce, jest chory, ma inną czy właśnie leci w kosmos..."
Komentarze
Prześlij komentarz