SKORUPA
Image on Pixabay |
Życie dało Ci w kość. Oj tak, dało popalić. Zdzieliło w jeden policzek, a następnie w drugi gdyby jeden cios byłby za słaby. Potem dokładka jeszcze w brzuch, gdy juz leżysz i ledwo łapiesz oddech. Boli, tak cholernie boli. Czołgasz się. Nie masz siły płakać. Z Twoich ust wydobywa sie co najwyżej skowyt. Nie za głośny, bo przecież opadasz z sił.
Zraniły Cię czyjeś słowa, czyny, szyderczy uśmiech, oszustwo czy nawet spojrzenie pełne litości. Zamykasz się więc szczelnie przed światem. Nie ufasz już nikomu. Wegetujesz. Zasuwasz zasłony, przekręcasz klucz i chowasz go głęboko. A może nawet i wyrzucasz. Wchodzisz pod koc. Szczelnie się otulasz. Tak czujesz już bezpiecznie. Nie masz kontaktu ze światem, choć na co dzień tego nie widać. Zakładasz maskę, przyklejasz uśmiech i idziesz do ludzi tak naprawdę się ich bojąc.
W swojej skorupie czujesz się najlepiej. Nikt już Cię nie rani, nie obraża, nie bije, nie dokucza. Nie cierpisz, nie czujesz bólu. Być może ktoś Cię zostawił albo zabrała go choroba lub wypadek. Opatulasz się kocem coraz ciaśniej. Skorupa pomieści tylko Ciebie. Nic do niej nie dociera. Ani kłamstwo, krzywda, złość, nienawiść, żal, smutek, rozpacz i ból. Ale też nie miłość, ciepło, pomoc, radość czy ukojenie. Nie ma nic. Czeluść, ciemność, cisza. Najpierw taka kojąca, a z czasem męcząca i szkodliwa.
Może to już czas by uchylić rąbek i powoli wygrzebać się z tego, co tak ciasno Cię oplata? Powoli, centymetr po centymetrze spróbować żyć poza skorupą? I zacząć odczuwać na nowo? Świadomie. Roztopić zamrożone emocje. Pozwolić im płynąć. Może warto dać się osmagać wiatrem, zmoknąć w deszczu, zmarznąć, ale i poczuć ciepło słońca i podziwiać tęczę, która mieni się całą feerią barw? Skorupa prawdziwego życia nie zapewni. To schowek. Oby chwilowy, by naładować baterie, a potem iść dalej i żyć tak naprawdę.
To historia wielu z Was.
I nie chodzi tu o wagę, lecz o szczęśliwe bycie z samym sobą.
Tego Wam życzę - byście kochali swoje odbicie w lustrze!
Obserwuj moją stronę Poli Ann
Warto!
Image by Pixabay
Hmmm....
OdpowiedzUsuńHmmm....
OdpowiedzUsuń