PORTRECIKI CHOINKOWE - Sara

Obraz AllClear55 z Pixabay

Siedzi cichutko w luksusowej kuchni, zaprojektowanej przez najdroższego w mieście projektanta, z której roztacza się widok na przestronny salon. Światło świec okala jej zapłakaną twarz. W kącie choinka dumnie pręży gałęzie bogato obwieszone złocistymi ozdobami. Zza okna widać delikatnie migoczące lampki. Też złociste. Wszystko dopasowała idealnie. Szkoda, że tylko to. Cała reszta płonie też złotym ogniem, który trawi jej życie doszczętnie. Tak przynajmniej dziś myśli. Za dużo się ostatnio wydarzyło. Co z tego, że awans i jeszcze więcej zer na koncie. On ją zostawił. To się liczyło. Zrobił to z dnia na dzień. Bo tak. Tak brzmiała odpowiedź, gdy pytała z szeroko ze zdziwienia otwartymi oczami. Zbyt dumna była, by pytać dalej, prosić i doszukiwać się przyczyn. Dumnie zamknęła drzwi gabinetu. Otarła jedną niezdyscyplinowaną łzę. I skupiła się nad projektem jej życia, który to zapewnił jej ten wielozerowy awans. 
Potem jak transie kupno choinki, ozdób i świec, by samej sobie zrobić piękne święta. 

Wstała. Na ścianie widać cień jej sylwetki idącej do równie pięknej łazienki. Obmywa twarz. I zmęczona kładzie się spać w pustym już łóżku. 

Jeszcze nie wie, że już nie jest sama. Nad ranem, gdy wykona test, otrzyma kolejny prezent, który los na spółkę z brodatym jegomościem w czerwonym kubraczku zostawił jej pod bujną, złotą choinką. Nie opakował prezentu, bo MIŁOŚCI nie da się w nic zapakować. Ani zwinąć, złożyć, przepołowić. Daje się ją w całości. I taką właśnie dostała. 

Złapała się za jeszcze płaski brzuch, który był schronieniem dla małej istotki. I uśmiechnęła się czule, bo wiedziała, że od tej chwili nie będzie już sama. Nie zdążyła nawet pomyśleć, że usunie problem, bo MIŁOŚĆ rozgościła się u niej w salonie czując się jak u siebie. Wszystko egoistycznie odsunęła na dalszy plan, bo lubiła być w centrum zainteresowania. 

A za rok, gdy ona trzymać będzie w ręku malutką wersję samej siebie i odpakowywać wielkiego pluszowego misia, MIŁOŚĆ nadal będzie siedzieć wygodnie na kanapie i wcale nie będzie miała ochoty nigdzie odchodzić... 


Komentarze

Popularne posty