MATKA DO MŁODEJ MATKI

Image on Pixabay


Jesteś taka śliczna. Pewnie tego nawet nie wiesz, bo jesteś tak potwornie zmęczona pierwszymi krokami, które właśnie stawiasz wspinając się na górę zwaną macierzyństwem. Ciążę znosiłaś nieźle. Byłaś radosna, bo wszystko było takie różowe. Jak ubranka, które kupiłaś dla wymarzonej córeczki. Urodziłaś ją i już tu, na samym początku może przeraził Cię ból porodu, ogrom krwi z Ciebie wypływającej albo i dyskomfort po cesarce, kiedy to zgięta na pół szłaś korytarzem mając wrażenie, że wnętrzności zaraz Ci wyjdą na wierzch. A może wtedy, kiedy mała nie umiała ssać i raniła Ci sutki. Lub gdy nie miałaś pokarmu i miałaś wrażenie, że nie nadajesz się na matkę. Albo w momencie, jak nie umiałaś założyć dziecku pieluszki. O tak, wtedy czułaś się jak potwór. 

I już tu powiem Ci to, czego mi nikt nie powiedział. 

Masz prawo czuć się słabiej i nie wiedzieć czemu dziecko płacze, jak je ubrać, co podać na kolki, kiedy rozszerzać dietę i czy je zaszczepić.

Możesz być szalenie sfrustrowana, gdy noworodek dyktuje Ci nawet to, kiedy korzystasz z toalety. To normalne, że jak są kolki czy ząbkowanie, to masz ochotę uciec i schować się pod kocem, a za przespaną noc oddałabyś najlepsze szpilki. I torebkę.
 
Masz prawo czuć się zakładnikiem w domu, kiedy to pociecha ustala wszystko, a Ty możesz jedynie się dostosować i błagać dzieciaka o godzinę snu, kiedy oczy otwierasz już tylko na zapałki. 

Masz prawo do wielu rzeczy. Do płakania z bezsilności, złości na otoczenie, permanentnego zmęczenia i zastanawiania się po co mi to było. 

Ale pamiętaj, że bycie mamą to nadal bycie kobietą. 

Nie musisz być perfekcyjną panią domu. 
Odpuść sobie obiady, ciasta i latanie po domu ze ścierką, kiedy córeczka śpi. Połóż się z nią, gdy opadasz z sił albo zamów w tym czasie w Internecie sukienkę. Najlepiej dwie. Tylko dla siebie. I co z tego, że być może o rozmiar większe, bo efekt celebrytki A.L. jeszcze Cię nie dopadł. Wyjdź z domu na godzinę lub dwie, idź na spacer, na basen czy ulubione lody. Pobądź sama ze sobą. Twoi bliscy na pewno dobrze zaopiekują się maleństwem. 

Masz prawo iść do kina, na zakupy, do kawiarni z przyjaciółką i na imprezę. Nie pozwól sobie wmówić, że dobra matka jest z dzieckiem dwadzieścia cztery na dobę, siedem na siedem. Ono potrzebuje też babci, dziadka, cioci i taty. I uśmiechniętej mamy, która jakoś musi ładować akumulatory. 

Nie bój się wrócić do pracy, jeśli czujesz się na to gotowa. 

Nie miej wyrzutów sumienia, że tak tęsknisz za życiem sprzed ciąży, że chcesz do ludzi i dość masz tematu zupek i kupek. 

Bycie matką to absolutnie najpiękniejsze doświadczenie jakie mogło Ci się przytrafić. Coś o tym wiem. Pamiętam też moje wątpliwości, smutki i czarne wizje. 

Nie zapomnij jednak, że jako rodzicielka masz nie tylko obowiązki, ale i prawa. Cały szereg praw, bo masz prawo być matką niedoskonałą. Dziecko i tak będzie Cię kochać bezgranicznie. A obowiązuje Cię tylko i wyłącznie jeden zakaz - zakaz zapominania o sobie. Bo jak można kochać kogoś, kogo nie ma, bo przestał istnieć sam dla siebie?

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty