ODPOCZYNEK

 


Czasami organizm mówi Ci - zwolnij! Potrzebuję odpocząć.
Mój właśnie mi to zakomunikował zapraszając do siebie zapalenie gardła. Zwyczajna przypadłość tych, którzy mówią dużo, więc muszę mówić mało albo i wcale. Jaka cisza w domu! Nawet sama do siebie nie gadam, bo to by już były masochistyczne zapędy jakieś.
Plusem jest bezczelne leżenie pod kocem, picie hektolitrów herbaty z miodem, imbirem i sokiem z bzu. Na szczęście łaskawa Pani Temperatura nie szaleje i pozwala mi normalnie myśleć, no może w nieco zwolnionym tempie.
Wybaczcie mi więc, że nie witam was o szóstej rano. Leżę z moim zapaleniem gardła i zatok w objęciach i za cholerę nie chcą mnie puścić. Gdy wygramolę się z pieleszy, prysznic mnie woła, bom spocona jak mysz po nocnych potach, które wylewnie przyszły mnie przywitać. Na dole czeka czajnik, biedny, bo wie, że nie dam mu spokoju i tak z piętnaście razy będę go rozpalać. Ale czajnik mój, na bank to musi być chłop, staje na wysokości zadania i rozgrzewa mnie niesamowicie płynem jaki ma w sobie;)
Aktywna fizycznie będę nadal. Trening musi być...palców u dłoni oczywiście, bo inne części mojego ciała (ach, miałabym ochotę użyć tu staropolskiego wyrazu "członki", ale to tak dwuznacznie brzmi, bom baba na sto procent) całą energię przerzuciły właśnie na paliczki, które włączają czajnik, robią herbatę, podają leki, wciskają przycisk "Netflix" i... tańczą też po klawiaturze komputera. Po cichu się przyznam, że prace nad drugą częścią "Listów do Emki" trwają. Więcej nie powiem, przecież tyle gadać nie mogę, bo gardło strajkuje!
Póki co dobrego dnia!
I zdrowia.
A jak kto chory, to się z nim/nią w bólu gardła mojego łączę!

Komentarze

Popularne posty