BŁOGO

 


Kolejny czwartek.
Wstaję rano. Znów po piątej.
Robi się już jasno. Dni stają się dłuższe.
Wiosna powoli się zbliża.
Wczoraj była mgła, przedwczoraj usłyszałam ćwierkanie ptaków.
Jest cicho.
Tylko mój pies uderza ogonem w podłogę z radości, bo wie, że już wstałam. Witam się z nim, głaszczę ją za uchem, potem biorę gorący prysznic. Lubię taki. Jest tak błogo. Następnie balsam, makijaż, mycie zębów, ubranie się i śniadanie. Myślę, co zjeść. Trochę grymaszę. Piję herbatę, pakuję rzeczy, znów szoruję zęby. Jestem gotowa do wyjścia. Każdy czwartek wygląda mniej więcej tak samo. Wychodzę przed siódmą. Powietrze jeszcze mroźne. Cisza dookoła, co najwyżej słyszę silnik czyjegoś auta. Ktoś jedzie w swój nowy dzień, przeżywa swój czwartek.
Jest błogo. Jest zwyczajna rzeczywistość. Spokojna, może nudna, przewidywalna. Następny dzień w kalendarzu do odhaczenia. To kolejny dla nas czwartek.
Taki zwykły, jakże błogi prawda?
Podobają Ci się moje teksty?
Udostępnij proszę.
Obserwuj moją stronę Poli Ann
Warto!

Komentarze

Popularne posty