DZIEŃ DZIECKA

 


Chyba każdy z nas ma w sobie trochę dziecka. I dobrze!
Radosny uśmiech, smakołyki z tamtych lat, wspomnienia, bliscy i przyjaciele, muzyka, bajki i filmy, ówczesne gadżety (u mnie to były naklejki, karteczki, obrazki dołączone do gum do żucia:)
Moje szczenięce lata to piosenki Sandry, Madonny, Ace of Base, Spice Girls.
To lody z automatu, ryż preparowany i draże.
To zapiekanki robione w domu - chleb z serem smażony na patelni (toster pojawił sie dużo później).
To syrop z cebuli na kaszel.
To lalki Barbie i batony przywiezione prze tatę z RFN'u.
To klocki lego z Pewexu.
To godziny spędzone na podwórku z bandą swoich rówieśników.
Zabawa w chowanego lub skakanie w gumę.
To zabawy na trzepaku i huśtanie na huśtawce do "rygi dygi"
To kolonie z zakładów pracy mamy lub taty.
To maluchy nieśmiało zaparkowane pod blokiem.
To kasety magnetofonowe i VHS zdarte do granic możliwości.
To uśmiech, beztroska, umorusana buzia, starte kolana, przyjaźń na całego.
Gdy wracam w rodzinne strony zawsze to wszystko mam przed oczami. Kocham się śmiać, nadal huśtać na huśtawce i wcinać lody. Bo zachowanie dziecka w sobie to najlepszy prezent, jaki możemy sobie dać:)
A Wy co kojarzycie ze swoim dzieciństwem?
Dobrego dnia

Komentarze

Popularne posty