YOU MADE MY DAY - DAY 1


Image on Pixabay


Tak niewiele trzeba, by komuś pokolorować dzień, by go uzupełnić po brzegi i sprawić, że zaliczy się to tych udanych w życiu. Może nawet wyjątkowych, wartych zapamiętania.

Dzień K.

A. po prostu się do niego uśmiechnęła. Szła zamyślona z poważną miną. Trapiło ja trochę spraw. Można by pomyśleć, że jest sztywna czy zarozumiała. Idąc tak z pochmurną miną niemal nie zauważyła K.na korytarzu. Spojrzała znienacka. I nagle ucieszyła się, że go widzi. Bez powodu. Posłała mu swój uśmiech. tak o, tak po prostu, bezwiednie. K. nie pomyślał, że ten uśmiech jest ładny. Pomyślał, że jest piękny. A. nieświadomie rozjaśniła jego pochmurny dzień. Kiedy wszystko szło nie po jego myśli, kiedy złość wzbierała po same brzegi, a dłonie same zaciskały się w pięści ona nieświadomie  rozchmurzyła jego niebo. 

Jeden zwykły uśmiech. Po prostu zwyczajny jak mogłoby się zdawać ruch mięśni w okolicy ust, był tak niezwykły. 

She made his day.

Komentarze

Popularne posty