DZIEŃ MUZYKI

 



Dzień Muzyki to wiadomo coś dla mnie
Dzień Jogi trochę też, bo to zawsze ruch ciała
Pierwszy Dzień Lata też celebruję, bom latem urodzona, a i w związku z powyższym (muzyka i ruch) zachęcam by o formę dbać nie tylko na lato, lecz i na lata.
Wielu z Was powie, że taka sylwetka to na pewno geny.
No pewnie. Każdy ma jakies geny i jakąś sylwetkę.
W wieku nastoletnim i młodzieńczym to żadna sztuka mieć kondycję i dobrą figurę.
.
I to są geny i metabolizm.
Po czterdziestce to jest głównie REGULARNOŚĆ, ODŻYWIANIE I DYSCYPLINA.
Ćwiczę nawet, gdy mi się nie chce. Tak.
Auto zamieniłam na rower. Zasuwam 10 km do roboty w jedną stronę. To żaden wyczyn. Po prostu jadę. W pracy się przebieram, zawsze mam przy sobie mokre chusteczki i antyperspirant.
Nie objadam się. Ostatnio zmuszona jestem do diety low fodmap. Wcześniej zdarzało mi się zgrzeszyć czekoladą, lodami czy aperolem. Ale wszystko w granicach rozsądku.
Nie namawiam do odchudzania.
Namawiam do dbania o siebie, aktywności fizycznej i zwracania uwagi na to, co jesz.
Pamiętaj nawet krótki trening to zawsze trening.
Nie zawsze musisz dawać z siebie tysiąc procent.
Możesz zrobić coś lżej, delikatniej, byle regularnie.
Ja kocham fitness i rower, Ty możesz woleć spacer, bieganie, rolki, siatkówkę.
Rób to, co lubisz.
I błagam, nie wcinaj paczki czipsów po treningu w nagrodę
W nagrodę zrób sobie kąpiel, nałóż maseczkę.
Dbaj o to, co w siebie "kładziesz".
Ciało pamięta.
I nie rób się tylko na lato
Rób się na lata
Zdjęcie z wczoraj po treningu, z lekkim filtrem, bom czerwona. Żyłkę na czole widać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KOMPLEMENT

  - Ładna sukienka. - No coś ty, stara. - Ślicznie dziś wyglądasz. - Nie przesadzaj. - Do twarzy ci w tych okularach. - E tam. Zwykłe oksy. ...