ZWYCIĘŻCZYNI
Image on Pixabay |
Czy nagle stałam się fanką tenisa? Nie, absolutnie.
Szczerze mówiąc to kompletnie się na sporcie nie znam. Nie ogarniam zasad. Tylko te w "zbijaka"🤣
Ale fanką wspaniałych kobiet byłam, jestem i będę. Szalenie się cieszę z ich małych i dużych sukcesów. Podziwiam, gratuluję, a jeśli mogę to się nimi inspiruję.
Pani Iga ponownie w swojej karierze dokonała wielkiej rzeczy, ale umówmy się, pracowała na to zwycięstwo od lat. To była ciężka robota, wyrzeczenia, zapewne też łzy, ból i przeklinanie "a po co mi to było?"
Zwyciężyła ponoć w pięknym stylu (na sporcie się nie znam, więc nie mnie oceniać).
Ja po prostu widzę, że wygrała młoda kobieta, dziewczyna, jeszcze nastolatka - i to jest piękne. Pani Iga daje nadzieję, że młode pokolenie to nie tylko Tik Tok, YouTube i Insta. To nie płytkie zdjęcia podpisane hashtagiem, bo na więcej już autora nie stać. To nie bezmyślne działania mające na celu zdobycie jak największe ilości followersów.
Ta młoda dziewczyna już dziś pretenduje do miana ikony - dziewczyny skromnej, cholernie pracowitej, silnej fizycznie i psychicznie, która ma dobrze poukładane w głowie.
Oby stała się idolką współczesnej młodzieży, która może w końcu uwierzy, że ciężka praca daje owoce.
Gratuluję ze swej skromnej strony nie tylko Zwyciężczyni ale i Rodzicom i Jej Trenerom. To skarb mieć takie wsparcie i móc rozwijać talent.
Mam nadzieję, że dzięki takim wyczynom dużo kobiet odważy się sięgać po kolejne puchary. Będą zwyciężać w swoich dziedzinach. Pani Iga pokazała po raz kolejny, że można.
Bo można jak się chce i na to ciężko pracuje 💪🔥🎾
Podobają Ci się moje teksty?
Podaj mój blog dalej🙏
Warto 😄
Komentarze
Prześlij komentarz