PORAŻKI

Image by skeeze from Pixabay

Porażki zbieram nałogowo. Od małego. Nie ta koleżanka, nie ta szkoła albo nie te studia. Czasem nie ta kiecka czy makijaż. Nie to grono znajomych. Albo nie ten facet, nie ta praca, nie taka dieta i samopoczucie. 
Za dużo naiwności, zaufania do toksycznych ludzi. Zbyt wiele buty i pewności siebie. Za dużo pracy, pośpiechu, bezsensownych działań. Beztroski, imprez czy alkoholu. Za dużo stresu, napięć i złości. Albo kilogramów, frustracji i bólu głowy. 
Chyba zmienię hobby. Odświeżę kolekcję. Każdą porażkę pomaluję na jakiś kolor. Niech moje życie będzie barwne. Porażek nie mogę wyrzucić. Mogę je przemienić. Już zaczęłam powoli. 
A Ty co dziś zmienisz?


Komentarze

Popularne posty