POMYŚLĘ O TYM JUTRO
Lubię tę Scarlett. Nie tylko dlatego, że cholernie przyjemnie się patrzy na Vivian. Przepiękna kobieta! Aktorki do tej tej roi ponoć szukano miesiącami i Vivian wcale nie była taka idealna, jednak to jak oddała Scarlett sprawiło, ze w historii kina zapisała sie na zawsze.
A sama już Scareltt lubię przede wszystkim za podejście do życia. To "pomyślę o tym jutro" czasami jest naprawdę świetnym rozwiązaniem. Bo są w życiu takie sytuacje, kiedy warto odpuścić, zastanowić się na chłodno, nabrać dystansu, przespać się z problemem, bo dziś jest nie on do rozwiązania, a jutro udaje się znaleźć wyjście. Albo i dwa. A i perspektywa ulega zmianie i okazać się może, że kłopotu już nie ma, a jedynie co z niego pozostało, to zadanie do wykonania. Ile razy mogłam w życiu tę maksymę zastosować?! Dziesiątki, jak nie setki razy. Chyba musiałam do tego dojrzeć, bo choć "Przeminęło z wiatrem" przeczytałam w liceum, a film już jako dziewczynka obejrzałam baaaardzo wiele razy aż kaseta vhs się niemal zatarła, to dopiero teraz uczę się "myśleć o czymś jutro". Zawsze wyprostowana, zbyt ambitna i chcąca czasem za bardzo, sama siebie blokowałam. Naciskałam guzik trybu "już, zaraz, natychmiast" i z adrenaliną tańczącą w żyłach w parze z koryzolem, spalałam się na byle jakim zakręcie. Było warto? No pewnie, że nie. Czasem więc, jeśli można, warto odczekać, przetrawić, odłożyć sprawę na bok, by jutro przyjrzeć się jej z innej strony. A wtedy słońce świecić będzie z drugiego okna, oświetli jeden bok, przyciemni kolejny. Być może zauważy się coś nowego, zapomni o czymś, co tak naprawdę nie było istotne. Ukaże się nowy wymiar, wczoraj jeszcze nieznana myśl wystąpi na przód. Tragedia dnia poprzedniego dziś będzie wcale nie tak wielkim problemem, a co stanie się nazajutrz? Może nie będzie tak źle, a jak nadal będzie to ...pomyślę o jutro :)))
Jeszcze dojrzewam do tej umiejętności
OdpowiedzUsuńTeż wciąż się uczę. Wierzę, że warto!
UsuńCiekawy artykuł 🙂
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł 🙂
OdpowiedzUsuń