DROBIAZGI


Życie składa się z drobiazgów. Jest sumą dni, pozornie nic nieznaczących, przeciekających przez palce, a jednak ważnych, bo prowadzących do tych ważnych chwil. Bez tych drobnych szczebli nie zdobylibyśmy szczytów, bez drobiazgów nie byłoby całości. 

Przyglądam się życiu i je dostrzegam. Drobiazgi leżą dookoła i złożone razem dają pełny obraz tego, co przeżyliśmy. Ale oglądane każde z osobna też mają czar. To one pozostają w pamięci, gdy reszta zaciera się w szarą plamę.
Lubię im się przyglądać. Są malutkie, czasem wręcz ledwo zauważalne, bo w biegu się ich nie widzi, a jednak maja znaczenie.

Na przykład herbata, którą zrobi Ci ktoś bliski. W Twoim ulubionym kubku i łyżeczką cukru. Płaską, bo tak przecież lubisz. Albo z cytryną, która nadaje jej smak.

Film, jaki razem obejrzycie leżąc obok siebie, czując swoje ciepło i dotyk. Fabuła wzruszyła Cię bardzo albo rozśmieszyła do łez.

Zakupy i buziak w przymierzalni, bo przecież tak fajnie jest się przytulić i śmiać do rozpuku, jeśli coś okazało się dużo za duże. Albo za małe. I patrzysz na swoją druga połówkę czując radość z każdej spędzonej razem chwili.

Czekolada, jaką być może kupi Ci on śmiejąc się że ta na pewno pójdzie w cycki. Albo batonik, jaki kupisz mu Ty, żeby ramiona jego były szersze, a przez to jeszcze bardziej bezpieczne, w których chować się możesz, gdy zbliża się życiowa zawierucha.

Sms na dzień dobry, który odepchnie z czyjegoś windokręgu czarne chmury. 

Piosenka, jaką oboje lubicie i cytujecie, gdy wali się świat.

Spacer nawet bez celu. Tak żeby pogadać po prostu. Albo pomilczeć razem. 

A może to kanapka, jaką komuś robisz, żeby nie był(a) głodny(a).

Albo pożyczysz komuś samochód na godzinę, by pomóc spakować czyjeś życie i w ten sposób zacząć nowe. 

Prezent, jaki wykonasz własnoręcznie poświęcając swój wolny czas. I nieistotne, że jest to podarunek niedoskonały, za grosze. Grunt, że ma w sobie Twoje serce. 

Czasem to będzie tylko spojrzenie, uśmiech, dotyk lub słowo, które mogą tyle zmienić. Uszczęśliwić, uspokoić, zezłościć, zranić czy zasmucić. 

Drobiazgi są z nazwy samej są drobne, ale kryją w sobie moc. Łączą się z milionem emocji. Tych negatywnych nie da się pozbyć. Można je za to schować do głębokiego pudełka na taką półkę, na którą ciężko się sięga. I oby starczyło Ci siły, by to zrobić.
Oraz by te pozytywne postawić na tej w zasięgu wzroku, delikatnie wycierać kurz i spoglądać na nie często, przystanąć na chwilę w codziennym biegu, uśmiechnąć się i kłaść obok nowe, które wywołują uśmiech na twarzy. 



Komentarze

Popularne posty