SPOTKANIE Z PRZESZŁOŚCIĄ

Image by Efes Kitap from Pixabay 

Przeszłość przyszła do Kasi niespodziewanie. Dziś. Zapukała delikatnie do jej duszy. Po cichu. Nienatrętnie, nieśmiało, niespiesznie, by jej nie zszokować. Kasia nie musiała zastanawiać się kto puka. Wiedziała od razu. Zaskoczona, że Przeszłość o niej pamięta, uchyliła skrawek duszy. Taki malutki. Trochę ciekawa, lekko przejęta, ale i tak spokojna spojrzała Przeszłości w oczy. Nic się nie zmieniły. Pewne rzeczy są stałe. I choć mija czas, to żadne wspólne przeżycia nie bledną, a niektóre wciąż żywe tańczą w pamięci. Kaśka patrzyła na Przeszłość tak samo. 

Przeszłość, która dała jej uśmiech, radość i szczęście zupełnie bezinteresownie.

Przeszłość, która ją zraniła i została przez nią zraniona. Tak mocno, że zabrakło im tchu.

Przeszłość, która zniknęła nagle bez pożegnania, wyrywając Kasi kawałek serca. 

Przeszłość, która przyszła właśnie dziś i przytuliła ją delikatnie, nie mówiąc nic. Po prostu, tak o. Bez powodu. 

Kasia nigdy o niej nie zapomniała. Nie spoglądała dotąd w jej stronę, chcąc dać jej spokój. 

Czy Przeszłość zostanie tam, skąd wychyliła się na chwilę? Tego nie wie nikt. 

Czy przekroczy próg teraźniejszości? To też nie jest wiadome. 

Kasia z leciutkim uśmiechem patrzy na Przeszłość, dając się jej delikatnie przytulić. Jest spokojna w jej ramionach. Może to ostatni raz, a może Przeszłość znów zapuka niespiesznie. Kasia się jej nie boi, nie naciska, nie nalega. Przeszłość sama zdecyduje, czy tego chce. Grunt, że znalazła siłę, by podejść pod te drzwi, których Kasia nigdy nie zamknęła na klucz.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty