JESTEM NA NIE




Image by Khusen Rustamov from Pixabay

Jestem na nie, gdy traktujesz mnie jak worek treningowy i wyżywasz się na mnie za swoje niepowodzenia. Idź lepiej pobiegaj zamiast mnie boksować swoimi komentarzami. 

Jestem na nie, gdy dajesz mi do zrozumienia, że jestem głupia. Mam prawo do pomyłek i błędów. 
Jestem na nie, kiedy twierdzisz, że musisz mnie wyręczać. Nie myl pomocy i wsparcia z wyręczaniem.
Jestem na nie, gdy się mną bawisz. Nie jestem zabawką, którą znudzony rzucasz w kąt.
Jestem na nie, kiedy mi dokuczasz.
Jestem na nie, gdy zamiast ciepłego kubka herbaty i rozmowy, otrzymuję potyczki słowne, które Ty musisz wygrywać. 
Jestem na nie, kiedy karzesz mnie swoim milczeniem za swoje błędy i porażki. Lepiej zniknij zamiast mącić mój spokój. 
Jestem na nie, gdy przymilasz się, bo potrzebujesz kobiecego ciała. Dla mnie gra wstępna to nie tylko Twój język między moimi udami. 
Jestem na nie, gdy mnie krytykujesz, jak mam po prostu inne zdanie. Można się różnić i szanować. To się nie wyklucza.
Jestem na nie, kiedy porównujesz mnie z innymi kobietami. Jestem wyjątkowa, jeśli tego nie widzisz to Twój problem. 
Jestem na nie, jak krzyczysz na mnie, bo krzywo odstawiłam kubek. Serio będę go kłaść tam, gdzie mam ochotę. 
Nie przesadzam Mój Drogi. Jestem po prostu na nie. Mówię "nie" facetowi, który podcina kobiecie skrzydła, przy którym ona czuje się gorsza pod każdym względem i któremu musi udowadniać swoją wartość. 
A bo tak Szanowny Panie, jestem jedyna w swoim rodzaju. Nie widzisz tego? Trudno, ktoś na pewno to zauważy:)

Komentarze

  1. Albo ten ktoś już zauważył dużo wcześniej zaplanowaną zdrada, która snuła się po kątach żeby w końcu stanąć na środku pokoju i w niemocy słownej przemilczeć to niesamowite uczucie które teraz zamiast po kątach zatyka Nas od środka, a Ty w szybkim tempie zbierasz do koszyka to wszystko po to żeby zniwelować krzywdę i poczucie winy wypowiadając słowa ,, to Twoja wina".... Czy było warto zapewne obecnie myślisz że tak, ale czas weryfikuje i w końcu da znać o sobie. I nie przepraszaj bo to nie pierwszy raz dlatego przyszło to z taką łatwością... Amen.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość intrygujący komentarz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty