EMOCJONALNA







- Jesteś zbyt emocjonalna. - powiedział Mężczyzna do Kobiety. - Nie rozumiem cię.   - dokończył cicho i odszedł.

A Kobieta została, chwilowo nie mając siły na żadną emocję.

Pomyślała potem, że nie jest kamieniem. Takim szarym, zimnym, twardym, po którym wszystko spływa, a ciosy tylko głucho się odbijają.

Jest po prostu inną materią. Czuje, widzi, słyszy, chłonie gesty, spojrzenia, słowa. Wie, jak smakuje ból, radość, smutek, żal, złość i błoga beztroska. Zna łzy, uśmiechy, dreszcze, rozkosz, zaciśnięte wargi i pięści. Krzyczy, mówi, szepce, chichocze, wrzeszczy, płacze, śmieje się i przeklina.

- Jesteś zbyt emocjonalna. - mówił wcześniej Mężczyzna, a ona zasysała w sobie wszystko, chcąc dopasować się do jego wizji kobiety idealnej. Gryzła się w język, ręce trzymała sztywno wzdłuż ciała, mówiła powoli, bez intonacji, nieemocjonalnie. Była taka spokojna, wygładzona. Ledwie mrugała oczami, bo nie wiedziała, czy jej wolno. Dusiła się. Było jej ciasno i niewygodnie. Nie była w stanie żyć w trybie off-line, nawet jeśli Mężczyzna jej tak kazał.

Kobieta zrozumiała, że ona i emocje to jedno i to samo. Z nich jest utkana.
Jest miękka, puszysta, czasem szorstka. Głośna i cicha, ostra i łagodna, ciepła i zimna. Kolorowa. Emocjonalna przez duże E.

Została sama. Bo była zbyt emocjonalna przecież. Najpierw wylała hektolitry łez. W sumie to dobrze, oczyściła się. Potem poczuła ulgę. Jakby zdjęła gorset, który ją uciskał. Emocje znów miały na swój taniec więcej miejsca. A ona wstała, otarła łzy i poszła dalej. W inną stronę. Nie oczekując już zrozumienia. Najważniejsze, że rozumiała samą siebie.


Podoba Ci się mój post?
Podaj go dalej.
Obserwuj moją stronę Poli Ann
Warto!
Image by Pixabay

Komentarze

Popularne posty