PROJEKTANTKA
Obraz 99mimimi z Pixabay |
Wywiesiła wielką reklamę, którą widać było z daleka:
"SZYJĘ SZCZĘŚCIE, NA KAŻDY ROZMIAR".
W miasteczku szybko rozniosła się nowina, że Projektantka uszyje szczęście i w końcu wszyscy będą radośni. Przed jej pracownią, usytuowaną na obrzeżach, zaczęły formować się długie kolejki. Stali wszyscy, biedni i bogaci. Młodzi i starzy. Kobiety, dziewczęta, chłopcy, mężczyźni. Praczki, kucharki, księgowe, nauczycielki, lekarze, prawnicy, sędziny, biznesmeni, fryzjerki, kosmetyczki, aktorki, sprzedawcy, dziennikarki, pisarze i wielu innych. Każda płeć, każdy zawód. Wszyscy, jak jeden mąż, chcieli, by Projektantka skroiła im szczęście na miarę. Takie akuracik. Tak też robiła. Z centymetrem zarzuconym wokół szyi, ze szpilką w zębach i miarką w oczach wymyślała piękne, szczęśliwe stroje. W ruch szły koronki, muśliny, len, tiule, bawełna, dżins, aksamit, wełny, jedwabie, kaszmiry. Dla każdego była w stanie znaleźć coś, czego potrzebował. Klienci z pracowni wychodzili dumni, uśmiechnięci. Wszak Projektantka uszyła im szczęście na miarę, czego było więcej chcieć?Chodzili więc po miasteczku zadowoleni, z dumą prezentując kreacje.
Po pewnym czasie wracali do pracowni bardzo rozwścieczeni. Przecież mieli być szczęśliwi, tkaniny pasują jak ulał, a życie jak szare było, szare jest nadal!!! Projektantka doskonale wiedziała, że klienci mogą wracać. Nie wszyscy przychodzili złorzecząc. Oni zrozumieli, że ubrania nie tylko należy założyć. Trzeba je nosić, przygładzić, poprawić, odpowiednio ułożyć. Reszta, tych rozzłoszczonych krzykaczy, tego nie pojęła. Chciała gotowy projekt, o który nie trzeba dbać.
Bo szczęście jest właśnie jak ubranie. To od nas zależy jak je potraktujemy. To my je kształtujemy, nadajemy kawałkowi materiału życie. Nikt za nas tego ubrania nosił nie będzie. To od nas zależy jak to zrobimy. I czy nauczymy się je dostrzec i pielęgnować.
Codzienna poranną kawą. Dzisiaj z Projektantką. Uzmyslowilam sobie, że jestem niezwykłą Krawcową😁,która potrafi szyć, , ba nawet fastrygować jak jest taka potrzeba. I efektem nie są zgrzebne szaty, tylko kreacje na miarę potrzeb i okolicznosci. I tak wystrojona idę przez życie w towarzystwie moich najbliższych mając świadomość Dobrej Pracowni 🥰
OdpowiedzUsuń