NARZEKASZ? - historia Piotra

Image on Pixabay


Narzekasz na kwarantannę? Taką co potrwa jakiś czas, każe Ci usiąść na dupie, zastanowić się nad wszystkim? A Ty i tak zamiast docenić ten czas lub przeczekać, będziesz marudzić? To ja Ci coś powiem...


Piotr 28 lat, od 15 lat na wózku, skok do jeziora, przerwany rdzeń kręgowy 

Pamiętam ten dzień. Był skwar od rana. Na wakacje nigdzie pojechałem, rodziców nie było stać. To jezioro pod naszym miasteczkiem było naszą rozrywką. Rano jadło się śniadanie, brało jakiś prowiant, na rower i po kwadransie było się nad wodą. Całe dnie tam spędzaliśmy. Graliśmy w piłkę plażową, pływaliśmy, skakaliśmy do wody z pomostu. Codziennie były zawody, robiliśmy salta, jakieś fikołki, śruby. Dziewczyny patrzały i piszczały. Nieźle mi szło. Gośka mi się podobała. Szła do ósmej klasy, ja do siódmej, a mimo to zwróciła na mnie uwagę. To dla niej skakałem i grałem w piłkę. Raz ją odprowadziłem do domu. Dała złapać się za rękę. I pocałować w polik. To był mój pierwszy i ostatni raz gdy dotknęłam dziewczyny, kobiety....następnego dnia znów skakaliśmy. Łukasz, Jasiek i ja. Na pewniaka. Tyle skoków było przecież. Wskoczyłem i zrobiło mi się ciemno przed oczami. Nie pamiętam, co było dalej. Ponoć chłopaki mnie wyciągali z wody, robili sztucznie oddychanie jak umieli. To Gośka dzwoniła po pogotowie. Diagnoza - uszkodzony krąg i przerwany rdzeń. Od pasa w dół nieczynny, kumasz? Nieczynny. Nogi, tyłek, wacek...nic. Masz 13 lat i życie się kończy. Matka z ojcem ryczą, kasy brak. Kumple jakoś w oczy nie patrzą, wzrok wbijają w ziemię. Gośka przychodzi długo. Nawet całować mnie nauczyła. Ale potem do liceum poszła, kogoś poznała i co jej by przyszło ze mnie? Znalazła jakiegoś chłopaka z samochodówki. Normalnego, który chodzi i który wszystko ma sprawne tam na dole.

Jeżdżę na wózku. Było trudno szkołę skończyć. To nie stolica, same bariery dookoła. Internetu brak. Ile razy chciałem się na pasku powiesić to tylko Pan Bóg wie. Spojrzenia pełne litości. Ja kwarantannę mam od 15 lat. Wychodzę na jakiś spacer, znajomych widuję rzadko. Czasu nie mają. Ojciec i matka tyrają na moją rehabilitację. Mam śmieszną rentę.

Żyję w małym mieście, od jakiegoś czasu mam fejsa. Boże choć to! Okno na świat. Ktoś ze mną pogada, napisze i nie muszę patrzeć na te oczy pełne zawodu. Miłości nie szukam. Bo i po co? Pożytku ze mnie nie ma...a litości nie chcę.

I co głupio Ci się w końcu zrobiło? Czy mam rozwinąć temat pampersów dla dorosłych? Może jeszcze Ci tego oszczędzę...Czy może jednak, chcesz usłyszeć jak przewija się faceta ważącego około siedemdziesiąt kilo?

Więc siadaj na tyłku grzecznie. Załóż tę cholerną maseczkę. Zajmij się czymś i ciesz jeżeli wszystkie członki masz sprawne. A jeśli jesteś facetem to podkreśl sobie to słowo na czerwono. Dbaj o swoją kobietę, dzieci, ciesz się, że zarobiony z roboty przychodzisz, że ta kobita marudzi, a dzieci czegoś chcą. U mnie jest cicho, nikt nie czeka, nie woła. W portkach cisza, w sercu pusto, w głowie...nie chcesz wiedzieć. Kumasz już?

Komentarze

Popularne posty