#listdoswietegomikolaja



1989 


Drogi świenty Mikołaju, 

Mam na imię Tosia, ale Ty to jusz wiesz. Na pewno wiesz, choć Aśka z trzeciej B mówi, że jesteś wymyślony. Ja w to nie wieżę. Musisz gdzieś być. Przecież zawsze przynosisz mi coś niesamowitego. A mamusi i tatusia to nie wiem czy na to stać. 

Wiesz, chciałam prosić Cię o lalkę. Taką z pewexu. W pienknej sukni balowej. Jest chyba droga jak wszystko z tego sklepu. I już nawet imię wybrałam. Dajana… 

Tylko wczoraj usłyszałam w nocy rozmowę mamusi i tatusia. Myśleli, że śpię. A ja marzyłam o Dajanie. I mamusia płakała. Tatuś ją pocieszał. Chyba coś się stało. Muwili coś o lekarzu. Że mamusia chora i, że to problem jest. I ja sobie pomyślałam żebyś dla mamy zapakował w pudełko zdrowie i owinoł to srebrną wstążką. Bardzo Cię proszę. Przecież Ty wszystko potrafisz. Możesz prawda? Ja byłam bardzo gżeczna i oddam Dajanę za nią. Dobrze? 


Twoja Tosia z tszeciej A


1997 


Drogi M. 

No nie wierzę, że piszę ten list drogi święty Mikołaju, ale babka od polskiego kazała i tak jakoś usiadłam, i piszę. Dzięki, że co roku o mnie pamiętasz. W sumie od dawna wiem, że to mama i tata kupują te prezenty. Znalazłam, gdzie je w domu chowają, ale i tak miło jest pomarzyć, że niby jesteś. 

Co ja bym chciała? No wiesz najbardziej te obłędne levisy albo tę bluzę z diversa. Może się uda i mi to położysz pod choinką? Byłam w miarę grzeczna. Ale nie do końca. Raz zapaliłam papierosa. I u Gośki na urodzinach… hmm, sam wiesz. Soczku nie piłam. Ale liczy się szczerość, nie? 

I w sumie mam jeszcze prośbę. Tu już możesz pomóc tylko Ty. Matka z ojcem mi tego nie załatwią. Podoba mi się chłopak z klasy maturalnej. Marek. Jest czadowy. To skejt i tak superowo się ubiera. Możesz sprawić, żeby zwrócił na mnie uwagę? Ja nie umiem działać jak Gośka, za którą wszyscy latają. Obiecuję, że postaram się być już grzeczna. 

Tośka 

PS: Dzięki za tamtą lalkę. Nie wiem, jakim cudem rodzice mi ją kupili. Leczenie mamy dużo kosztowało. Ale udało się. Też nie wiem, jakim cudem. Ponoć stan był bardzo poważny. Wkurza mnie ta moja mama czasem niemiłosiernie, ale wtedy czytam sobie tamten list (jak on się zachował to też nie mam pojęcia) i od razu sobie przypominam jak bardzo ją kocham. 


2019 


Drogi święty Mikołaju, 

Piszę do Ciebie list razem z moimi dziećmi. Choć są rozrabiakami nie z tej ziemi to zaręczam, że były grzeczne:))) 

A ja? Średnio. Bo przecież żyję w pędzie, mam dla nich mało czasu, kłócę się z Markiem i jeszcze przytarłam ten cholerny samochód… 

Dzieciom wiesz, co przynieść. Ja już Ci w tym pomogę. A co dla mnie? Mogę prosić o te nowe perfumy CK albo torebkę Korsa. I jeszcze jakiś czas temu temu bym się dała za nie pokroić, dziś niekoniecznie. Chyba się starzeję:) Chcę poprosić Cię o to, by się nic nie zmieniło. 

Niech Marek dalej rzuca te skarpetki, ale kocha mnie dalej jak zaczął pierwszego dnia, kiedy to zleciałam ze schodów w szkole prosto pod jego nogi. Ponoć wpadł po uszy od razu. 

Niech Zuzia nadal każe czytać sobie bajki na dobranoc, a Tymek udaje, że nie słucha, choć słucha. Tak mało mam dla nich czasu. 

Niech mama wciąż gotuje za dużo obiadów i nam przynosi. Co ja bym bez nich zrobiła? I bez niej w ogóle, kiedy ratuje mnie z każdej opresji typu katarek, temperatura, ospa czy przedstawienie, o którym na śmierć zapomniałam?

Niech tata nadal siebie gada o polityce. To jego konik. Gośka, moja przyjaciółka, już taty nie ma. Dużo by dała, by swojego taty posłuchać. 

A ja, obym nie zgłupiała na punkcie fejsa i insta, zakupów, i zabiegów kosmetycznych. 

Obym nadal miała dobrą intuicję, doceniała przyjaciół i mniej angażowała się w pracy. 

Obym dbała o zdrowie i środowisko naturalne. I jeszcze żebym lepiej parkowała autem i częściej piekła te pyszne maślane bułeczki. 

Dzieciaki je kochają, a Ty przecież też nimi nie pogardzisz jak zostawię je z tym listem i kubkiem mleka, prawda? 

A tak w ogóle czuwaj nad tym, bym była dobrym człowiekiem. Postaram się z całych sił. Obiecuję! 

Antonina 


Tekst wśród laureatów akcji portalu Oh!Me 

https://ohme.pl/swieta/boze-narodzenie/listy-do-pana-m-akcja-list-do-mikolaja/ 


Podoba Ci się ten post?
Udostępnij go.
Czytaj mnie. Każdego dnia prezentuję teksty tylko i wyłącznie mojego autorstwa.
Obserwuj moją stronę Poli Ann
WARTO!
image on Pixabay

Komentarze

Popularne posty