ZOŁZA

 




- Ślicznotka z Ciebie - napisał, a ona już prawie naciskała "blokuj" na Messengerze. Zerknęła na jego profil. Żadnych głupot, zbereźnych memów. Trochę sportu, polityki. Był młodszy.
- Jak chcesz poderwać gówniarę to pisz tak dalej. Jak chcesz zdobyć kobietę, zmień teksty - odpisała. - Może wyciągniesz z tego jakąś naukę.
- Słodka jesteś.
- Nie rozumiesz. Żegnam.
- No ej! - I wysłał jej bukiet kwiatów. Wirtualny, ale zawsze.
- Słuchaj chłopcze. Męża mam i udane życie. Romanse i sexting mnie nie interesują.
- No coś Ty! Po prostu chcę Cię poznać.
- Dzieciaku daruj sobie.
- Cudowna jesteś. Nigdy nie mów nigdy. Mąż nie jest na zawsze 😉 - i dodał emotkę.
- Serio? Nie wiedziałam - udała głupią.- To tak można? - zaczęło ją to bawić.
- Pewnie! - podchwycił. - Przecież nikt się nie dowie. Przysięgam! - Już widziała jak jej niemal ślubuje te słowa i śmiała się do rozpuku. - Ja Cię przekonam! - kontynuował.
- A do czego? - zapytała.
- Że będziesz ze mną - I znów parsknęła śmiechem. "Gdzie takich produkują?" - pomyślała.
- Tak?
- No pewnie Słodziaku ❤
- Oj słaby uczeń z Ciebie.  Nie pamiętasz nauki od samego początku. Prosiłam byś mnie tak nie nazywał.
- Wiedziałem, że to powiesz. Śliczna jesteś.
- Którego słowa w ostatnim zdaniu wyżej nie zrozumiałeś?
- Oj nie denerwuj się tak Księżniczko!
- Jestem spokojna, bardzo.  Liczyłam, że może dzieciak taki jak Ty posłucha kobiety, wyciągnie wnioski. Spalasz się takimi tekstami na samym początku. A tu jak grochem o ścianę. No chyba, że dla fanu to robisz lub dla zakładu. Ok, ale nie marnuj mojego czasu.
- No wiesz, dlaczego zachowujesz się jak zołza?
- Zołza? - znów parsknęła śmiechem.
- Tak, złośliwa Zołza !
- No w końcu jakiś dobry wyraz! Człowieku wiesz ile lat ma to czekałam? Dzięki!
- ???? - chyba nie zrozumiał o co jej chodzi.
- Powiedziałeś mi komplement. Zołzą mogę być. Słodziakiem, ślicznotką i laleczką już dawno nie jestem. To kwestia pewności siebie wiesz? Nie musisz mnie zagadywać durnymi tekstami. One nie zadziałają. Chcesz poderwać starszą? Wysil się. Dojrzała kobieta zna swoją wartość. Niełatwo ją zdobyć. Trzeba się natrudzić, a nie rzucać frazesami. Musisz chcieć ją poznać.
- To jakiej muzyki słuchasz? - zapytał od razu.
- Ale to nie o to chodzi! - niemal krzyknęła do klawiatury telefonu.
- A o co?
- Tu nie chodzi o ulubiony kolor. Musisz wzbudzić jej zainteresowanie.
- Nie rozumiem.
- No właśnie widzę. Daruj sobie. Po prostu do mnie nie pisz i będzie spokój.
- Znów piszesz jak zołza.
- Dzięki ❤❤❤❤ - śmiała się w głos. Ten dzieciak ją bawił i kompletnie nie wiedział, jak poderwać kobietę. I jeszcze strzelał fochy.
- Dlaczego jesteś taka okropna?
- Okropna? To już kolejny komplement dziś. Dzięki! Promocja jakaś czy co?
- Nie masz poczucia humoru.
- Serio tak myślisz?
- Tak, jesteś poważna i zołzowata!
- Dzięki, zapiszę sobie tę słowa ok? 
- Naprawdę jesteś zołza!!! - powtórzył.
- Wiem 😄 - i już dalej nie kontynuowała tej dziwnej konwersacji. Zawsze była uprzejma, przepraszała nawet gdy ktoś nadepnął jej na palec. Potem było jej z tym źle. Miała pretensje do siebie, że nie reaguje zgodnie z sumieniem tylko tak jak powinna. Od jakiegoś czasu zaniechała tej praktyki. Zdecydowanie wolała mówić co myśli, przyjemniej było być nazywaną zołzą aniżeli księżniczką. Czuła, że zołza to jej drugie imię. Szczera, pewna siebie, dojrzalsza. Jak dobrze było w końcu siebie znaleźć!

Zołzo Kochana podaj ten post dalej.

Obserwuj moja jakże zołzowatą stronę:)

Warto!





Komentarze

Popularne posty