CIAŁO
To, co wczoraj zrobiła na scenie w Sopocie Pani Ewa Farna zasługuje na owacje na stojąco. Nie tylko ze względu na jej znakomity głos. Jej występ, gest po piosence, płaszcz...
Weźmy najpierw pod lupę słowa utworu "CIAŁO". Absolutny sztos - mówiąc kolokwialnie.
Czym jest nasze ciało Drogie Dziewczyny, myślałyście?
Ciało kobiece niczym tkanina jest układane przez doświadczenia losu. Najpierw gładkie, delikatne, zwiewne. Następnie, z biegiem czasu gdzieniegdzie rozdarte, przetarte, prze- lub odbarwione, zszyte grubymi nićmi. Traci swoją nieskazitelność, zyskując wyjątkowość i siłę. Tkanina bowiem może w niektórych miejscach być rozpruta, wygnieciona, ale w innych jest znacznie mocniejsza. Splot nici zahartowany przez życie staje się ciaśniejszy.
Nasze ciało nosi ślady tego, co przeżyłyśmy. Jest wygrawerowane jak śpiewa Ewa. Wyryte przez los, naznaczone i zmienione. I na tym polega jego piękno. Na ciągłej zmianie. To ciało może dać drugie życie, pożywienie, rozkosz, ciepło, bezpieczeństwo. Ciało będzie zawsze jakieś, nigdy takie samo. Każda z nas jest jakaś, inna, oryginalnie wygrawerowana. Każda tkanina układa się inaczej. Nie daj sobie zatem wmówić, że nie wpisujesz się w ramy ani standardy. Gruba, chuda, wysportowana, eteryczna, wysoka, niska, średnia, pełno- czy niepełnosprawna, jesteś unikatowa. Pamiętaj o tym. I doceń swoje ciało, noś swoją tkaninę z gracją i dumą. Tylko Ty wiesz, ile przetrwała.
Pani Ewo, za zaproszenie na scenę trzech wspaniałych, pięknych kobiet - czapki z głów!
Podoba Ci się mój post?
Podaj go dalej.
Obserwuj moją kobiecą stronę życia Poli Ann
Warto!
Komentarze
Prześlij komentarz