BEZ SŁÓW
Image on Pixabay by Stock Snap |
Słowa. Słowa mają moc. Są potężne.
Można nimi wywołać lub zakończyć wojnę.
Wyznać miłość albo oznajmić jej brak.
Przywitać i pożegnać.
Pocieszyć lub zranić.
Zezłościć, uspokoić.
Obrazić albo przeprosić.
Uradować czy zasmucić.
Rozbawić, zdenerwować.
Okłamać lub olśnić.
Zwieść, zaskoczyć, uratować, pogrążyć.
Zniszczyć, pomóc, naprawić coś.
Wypowiedziane czy pisane mają ogromną moc sprawczą, a czasem tak naprawdę mogą nie oznaczać nic.
Bo czymże jest "kocham Cię", jeśli patrzy się na partnera ze znudzeniem i myśli o kimś innym?
A "pomogę Ci", jeżeli nie ma się czasu tej pomocy udzielić.
"Nienawidzę Cię", choć tak naprawdę kocha się całym sobą, po same rzęsy?
"Ślicznie wyglądasz", podczas gdy wypowiada się te słowa nieszczerze.
"Masz rację. ", gdy mówimy dla świętego spokoju, bo już gadać się nam nie chce.
"Wszystko w porządku ", gdy życie ci się wali i nic nie jest w porządku.
"Jesteś głupi/-a", bo tak łatwiej odeprzeć atak.
"Nie mam czasu ", a tak naprawdę ten czas masz...
Czasem chyba lepiej zrezygnować ze słów. Więcej powie spojrzenie, jakim Cię obdarzył i już wiedziałaś, że kocha, choć boi się do tego przyznać.
Gest, kiedy ona otula go kocem, choć wcześniej kłócili się ostro.
Gdy ktoś się zjawił niespodzianie i poskładał Cię do kupy.
Jak odszedł, choć jeszcze wczoraj serenady śpiewał obiecując niebo na ziemi.
Ten uśmiech, który po prostu zrobił Ci dzień.
Uścisk lub przytulenie, które tyle może powiedzieć.
Tak, bez słów czasami lepiej się dogadać. Wtedy wszystko jest jasne. Jeden odruch znaczy czasem więcej niż wyrazy, których używamy nie zawsze zgodnie z przeznaczeniem, w złości, emocjach, smutku lub euforii. Jeden gest, przelotne spojrzenie, lekki uśmiech, delikatny uścisk. Niby nic, ułamek sekundy, ledwo zauważalny, a może mieć siłę rażenia, moc wulkanu, wagę miliona słów.
Komentarze
Prześlij komentarz