NIE OCENIAJ MNIE

Image on Pixabay


Nie oceniaj mnie. Ani nikogo innego jak nie znasz tej osoby ani jej historii. Za mało wiesz żeby się wypowiadać. Najpierw oceń siebie i swoje zachowanie, zobaczymy jak precyzyjnie ci to wyjdzie. 


Jestem gruba. Nie oskarżaj mnie o obżarstwo. Nic o mnie nie wiesz. Może zmagam się z chorobą albo traumą. Może właśnie szwankuje mi tarczyca. Może od zawsze taka jestem. A jeśli faktycznie kocham jeść, to już moja sprawa, moje zdrowie i życie. 

Jestem chuda. Nie nazywaj mnie anorektyczką tylko dlatego, że sterczą mi kości biodrowe. Może taka już jestem. Może wcale nie chcę być chuda i z tym walczę albo wręcz przeciwnie, taka moja uroda, i świetnie się z tym czuję. Nie Twoja sprawa ile i co jem. Nieważne, ile ważę. Myślisz, że to miłe jak ktoś wsadza nos w nie swoje sprawy? Przyjrzyj się sobie. Oceń swoją osobę. Za trudne, nie?

Pochodzę ze wsi. Nie jestem głupsza tylko dlatego, że być może nie chodziłam do prywatnej szkoły. Nie muszę być bywalczynią klubów nocnych, aby udowodnić ci, że jestem fajna. Wiem co to ciężką praca. Wpojono mi uniwersalne wartości. Jestem z tego dumna. Nie wstydzę się. Ty natomiast powinieneś, jeśli oceniasz kogoś przez pryzmat jego pochodzenia. 

Jestem z miasta. Dużego. Od zawsze żyję w zgiełku, pośpiechu i dźwięku tramwajów. Nie jestem snobką, jak niektórzy uważają. Doceniam pracę, uczę się nie trwonić czasu, jestem zorganizowana. Nie zadzieram nosa tylko dlatego, że tu się urodziłam. Szanuję ludzi, kocham moje miasto, wykorzystuję to, co mi oferuje. Nie przyklejam nikomu łatek, nie osądzam i nie wyśmiewam, choć "jestem z miasta, to widać. Jestem z miasta to słychać..."*

Nie maluję się. Nie noszę szpilek ani spódnic. Chodzę w luźnych bluzach i spodniach z dziurami. Nie osądzaj mnie po moim stylu. Nie jestem leniuchem, któremu rzekomo nic się nie chce i idzie na łatwiznę. Z wyróżnieniem pokończyłam szkoły, znam języki. Dbam o siebie wewnętrznie i zewnętrznie. Brak make up'u mnie nie określa. Ani ubrania, które noszę. Nie będę się tłumaczyć, czemu nie podkręcam urody ani nie wbijam się w garsonki. Taka po prostu jestem. Chcesz mnie ocenić to najpierw mnie poznaj. Wysłuchaj, co mam do powiedzenia, zanim sam powiesz coś negatywnego. A to będzie źle świadczyć tylko i wyłącznie o Tobie.

Kocham szpilki, sztuczne rzęsy i długie paznokcie. Dobrze mi w różowym i czerwonym. Lubię zmieniać kolor włosów. Nie oceniaj mnie na podstawie wysokości moich obcasów. To nie jest tak, że dodaję sobie nimi animuszu, a bez nich nic nie znaczę. Lubię być kolorowa. Uwielbiam podkreślać to, co mam ładne. Nie jestem płytka. Czy właśnie dlatego musisz mnie krytykować? Tak Cię drażni moje powłóczyste spojrzenie, długie paznokcie i smukła noga na szpilce? Muszę być taka jak wszyscy? Pasować do ram, a jeśli się w nie nie mieszczę to liczyć się z linczem? Nie można bez?

Zadasz sobie trud, by nie oceniać ludzi po pozorach? 
By nie tkwić w schematach, a co więcej, być odważnym, by być sobą? 
Tak? To wspaniale, gratuluję!
Nie? To zamilknij i trwaj sobie w swoim świecie wydumanych opinii i pozostań tam podczas gdy ja będąc w zgodzie z tym, co czuję, będę żyć na pełnych obrotach. I szpilkach oczywiście:)


Fragment piosenki zespołu Elektryczne Gitary "Jestem z miasta"

Podoba Ci się mój post?
Podaj go dalej i nie oceniaj nikogo.
Najpierw oceń siebie.
Obserwuj moją stronę
Ona jest warta Twojej oceny! 

Komentarze

Popularne posty