NIEIDEALNIE

 


- Ładna jesteś. Przyjemnie się na Ciebie patrzy - napisał lekko.

- Dzięki - odpisała. Kiedyś by dodała "ojej, naprawdę? O Jezu, cudny jesteś. To znaczy Ty, a nie Jezus (Jezus w sumie też),  ale o Ciebie mi chodziło". Tak właśnie by się kiedyś zapętliła we własnych słowach robiąc z siebie idiotkę. A idiotką przecież nie była. I faktycznie, przyjemnie się na nią patrzyło. 

- Mam nadzieję, że nie jestem zbyt natrętny - może uznał,  że ona się przestraszy?

- Póki co nie 😁 - odparła i dodała emotkę. Rozbawił ją. Chyba był delikatny. 

- Wydałaś mi się miła, dlatego odważyłem się napisać - dodał. 

- Ja jestem miła 😊- i znów się uśmiechnęła. Przecież jest. To tylko stwierdzenie faktu, a nie żadne zarozumialstwo. 

- Piękne masz zdjęcia. Te krajobrazów także. Musisz być wrażliwą osobą - drążył trochę próbując czegoś się dowiedzieć. Może go zainteresowała. 

- Zdjęcia owszem. Są piękne. Lubię na nie patrzeć. I masz rację, jestem wrażliwa - nieźle ją odgadywał. 

- To widać, po tym jak pokazujesz siebie i świat dookoła. 

- Tak go widzę. Jest piękny, ale nieidealny, ze skazami. Jak człowiek - pisząc to nieco się zamyśliła. 

- Racja. Dlatego myślę, że jesteś interesująca - chyba się uśmiechnął, a może jej się tylko wydawało. 

- Jestem - odpisała.

- I pewna siebie 😄 - dodał. 

- Pewniejsza - sprostowała. - Kiedyś taka nie byłam. W końcu się z sobą dogaduję i myślę, że mam swoją wartość, coś do powiedzenia, a nie tylko ładną buzię. 

- Lubię pewne siebie kobiety - stwierdził. - Są intrygujące. 

- Masz rację. Te niepewne siebie mogą irytować. Chcą być w centrum uwagi na siłę, a te pewne siebie nie muszą. Wiedzą, ile znaczą- napisała zgodnie z tym, co myśli. 

- To dobrze, że znasz swoją wartość. 

- Znam. Wiem, ile umiem, czego chcę się jeszcze nauczyć. Nie jestem już sfrustrowana, że czegoś nie potrafię. Skupiam się na tym, co mi wychodzi - znów rozwinęła swoją myśl. 

- Czyżbyś była ideałem? - zapytał lekko ją podpuszczając. Może nawet kapka flirtu w tych słowach by się znalazła. 

- Absolutnie. Żaden ideał 🤣 - chyba słyszał jak głośno się śmieje. - Jestem idealnie nieidealna. Mam całe spektrum wad! 

- I dobrze. Ideały są nudne. - skwitował krótko. 

- Tekst dnia! - niemal krzyknęła. I pomyślała, ten człowiek ma rację. Niby to frazes, ale jakże prawdziwy. Czy ideał jest intrygujący? Czy wzbudza jakieś emocje (poza zachwytem, zapewne ograniczonym czasowo)? Czy miewa słabości? 

Gdy wszystko jest równe, proste, złożone w kosteczkę lub gdy ktoś jest perfekcyjny, to ile da radę w czymś takim lub z kimś takim wytrzymać? 

Skazy, felery, niedoskonałości są nęcące. Niekoniecznie szpecą. 

- Szkoda życia na gonienie za ideałem (bez względu na to, co to lub kto to jest)- napisała. - O ileż przyjemniej jest w spokoju nasycać się tym, co lub kto, wciąż intryguje, zaskakuje, a jej/jego niedoskonałości tylko dodają uroku. 

- Zgadzam się. Ganiać nie ganiam. Wolę chodzić. Może kiedyś się uda spokojnie pospacerować z takim interesującym nieideałem...jak myślisz? - zapytał.

- Próbuj. Ten nieideał też zapewne nie znosi perfekcjonizmu. Musi poznać Twoje skazy - odparła. 

- Sporo ich - przyznał szczerze. 

- To dobrze. Nudno nie będzie, przecież ideały Cię nie interesują 😊 - odpisała znów się uśmiechając. - Jak siebie lubisz to inni też to zrobią. A jak nie polubią to ich strata. Nic na siłę. 

- Racja, nic na siłę 🤗 - i zakończyli rozmowę. Nieidealną, ale za to ciekawą. Nie nudzili się oboje. Miło się pisało, tak po prostu. Może będzie jeszcze okazja, by porozmawiać. Tak na luzie, bez spięcia. Lekko, radośnie, szczerze. Nieidealnie i nie na siłę...


Podoba Ci sie mój post?

Udostępnij go proszę.

Obserwuj mój blog.

To blog pisany przez kobietę nie tylko dla kobiet.



Komentarze

Popularne posty